wtorek, 29 listopada 2011

marzenia..., marzenia, marzenia!

Poniżej zamieszczam przeuroczy filmik, na którym Wrocławianie bądź turyści przebywające we Wrocławiu opowiadają, jakie marzenie mogłoby się spełnić jeszcze tego samego dnia przed zachodem słońca.
Zastanawiające, jak na początku po pytaniu następuje chwila pauzy. Czyżbyśmy nie snuli na okrągło marzeń i nie potrafili spontanicznie ich wymienić? Czy szarość dnia codziennego tak nas przygniata, że marzenia, które powinny nas trzymać w ryzach, schodzą na dalszy plan? Ciekawe jest zróżnicowanie marzeń w zależności od wieku, światopoglądu i zasięgu - niektórzy wymieniają życzenie na bieżący dzień, inni mówią o dalekosiężnych pragnieniach. Jedne są bardziej przyziemne i powierzchowne, a kolejne delikatniejsze i dotyczące bliźniego. Zróżnicowane, tak jak różni są wszyscy ludzie na ziemi.


niedziela, 27 listopada 2011

samo sedno, czyli empatia

"Myślę, że bez uczucia miłości i więzi z innymi ludźmi życie staje się bardzo ciężkie' - Dalajlama XIV

cytując słowa słynnego duchowego przywódcy, Joan Halifax rozpoczyna wykład o uczuciu i empatii, czyli o tych emocjach, które są istotą mojego bloga. zachęcam do obejrzenia i własnych przemyśleń na ten temat; )

wtorek, 15 listopada 2011

Powiedz coś miłego o innych - Charaktery

Większość ludzi to idioci - twierdzi stanowczo nasz znajomy. Wiele w ten sposób mówi... o sobie.
To, jak odbieramy innych, więcej mówi o naszym charakterze niż nam się wydaje – wynika z badania opublikowanego niedawno w „Journal of Personality and Social Psychology”. Naukowcy z Wake Forest University, University of Nebraska oraz Washington University in St. Louis zauważyli, że studenci, którzy oceniali swoich kolegów bardziej pozytywnie – jako godnych zaufania, miłych i stabilnych emocjonalnie – odczuwali większe zadowolenie z życia, byli mniej depresyjni i uzyskiwali lepsze oceny. Co ciekawe, kobiety generalnie oceniały innych ludzi bardziej pozytywnie niż mężczyźni.
Ankieta przeprowadzona wśród studentów ujawniła, że uczestnicy, którzy pozytywnie oceniali innych, sami byli dobrze odbierani przez kolegów jako osoby ugodowe, sumienne i stabilne emocjonalnie. Z kolei badani, którzy niezbyt dobrze myśleli o innych, byli postrzegani jako osoby mniej ugodowe, antyspołeczne i narcystyczne. Co więcej, okazało się, że to, w jaki sposób postrzegamy innych, utrzymuje się i nie zmienia w znaczący sposób wraz z upływem czasu. 
„Scientific American Mind”, Winnie Yu (tłum. ACh)


I kto by się spodziewał, że nasza opinia o innych może powiedzieć tyle o nas samych. Cóż, trzeba chyba rozważnie dobierać słowa, oceniając innych publicznie... ; )

źródło artykułu

poniedziałek, 14 listopada 2011

więcej

udało się! w końcu poznałam swojego ucznia, którego będę tutorką przez najbliższy semestr w Akademii Przyszłości. chłopiec na imię ma Artur, uczęszcza do piątej klasy szkoły podstawowej i będziemy pracować nad matematyką - w podstawówce uwielbiałam ten przedmiot! jakby szczęścia było mało, szkoła, w której będziemy się spotykać, stoi na przeciwko mojego bloku, widzę ją z balkonu, raczej nigdy się nie spóźnię ; ).
w związku z ponownym tematem wolontariatu, zamieszczam filmik, który został stworzony w 1998 roku, jego autorem jest Mark Osborne. krótkometrażowa animacja została nominowana do Oscara. soundtrack jest genialny, tytuł wymowny, sam film zmusza do refleksji i jest wart obejrzenia - gorąco polecam!


sobota, 5 listopada 2011

wolontariat

łac. volontarius - dobrowolny. właśnie tak rozumiem wolontariat, jako dobrowolne, bezinteresowne pomaganie innym. można to wykonywać w wielu formach, organizacjach, miejscach i placówkach. istnieje szereg instytucji, które skupiają wolontariuszy i umożliwiają im pracę z dziećmi, z chorymi, z osobami starszymi i wszystkimi, którzy potrzebują pomocy.
od zawsze nosiłam w sobie potrzebę niesienia wsparcia innym, to pozwalało mi się realizować. tak więc w gimnazjum bawiłam się w wolnym czasie z podopiecznymi rodzinnego domu dziecka, w liceum natomiast w ramach szkolnego wolontariatu przyłączyłam się do grupy eM i uczestniczyłam w zajęciach z dziećmi specjalnej troski. na studiach również postanowiłam zaangażować się w jakiś projekt. przypadkiem dotarła do mnie informacja o Akademii Przyszłości, którą koordynuje Stowarzyszenie WIOSNA. spodobała mi się forma zajęć, która polega na cotygodniowym spotkaniu z jednym dzieckiem i pomocy mu w konkretnym przedmiocie. polepszenie wyników w nauce jest dodatkowym, pozytywnym skutkiem, bowiem głównym celem Akademii jest 'inspiracja do wzrastania' - podopieczni mają uwierzyć, że mogą osiągnąć sukces.
byłam przeszczęśliwa, gdy okazało się, że pomyślnie przeszłam rekrutację i mogłam uczestniczyć w szkoleniu wprowadzającym. tak po prawdzie wg mnie wolontariat nie jest w pełni bezinteresowny, ponieważ my też zyskujemy coś w zamian - czerpiemy radość z sukcesów podopiecznego, satysfakcję, stajemy się bardziej odpowiedzialni i zorganizowani.
warto dać coś od siebie, bo dobro powraca: )